Od roku | Nazwa ulicy |
1945 | 22 Stycznia |
przed 1945 | Nikolaistrasse |
Ilość mieszkańców w 2002 roku: 241 osób |
Powstanie styczniowe
22 stycznia 2003 roku mija 140 lat od wybuchu powstania styczniowego. Puszcza Augustowska, okolice jeziora Wigry, były wówczas świadkami krwawych potyczek pomiędzy powstańcami a oddziałami armii rosyjskiej. Chcemy przypomnieć te wydarzenia, zaznaczone czasem krzyżem na mogile powstańca z 1863 roku, jak ma to miejsce w Sernetkach albo zapisane w pamięci mieszkańców wsi wigierskich np. o miejscu straceń we wsi Monkinie, na wzgórzu, gdzie stoi obecnie kościół.
Zgodnie z rozkazem Centralnego Komitetu Narodowego, występującego jako Tymczasowy Rząd Narodowy, około 4 tysiące powstańców zaatakowało garnizony okupacyjnej armii rosyjskiej liczącej 66 batalionów piechoty, 24 szwadrony jazdy, 60 sotni kozackich, ponadto załogi forteczne, oddziały graniczne i żandarmerię. Dysproporcja sił pomiędzy walczącymi stronami była tym bardziej miażdżąca, że powstańcy szli w bój uzbrojeni w strzelby myśliwskie i kosy. Wojna miała charakter partyzancki. Oddziały powstańcze nie utworzyły jednej armii dowodzonej przez jednolite dowództwo.
Wybuch powstania przyspieszyła wieść o brance, czyli przymusowym poborze do rosyjskiego wojska. Przeciwnik, który sprowokował wybuch powstania, nie przypuszczał, że "ruchawka", która miała być stłumiona w ciągu kilku godzin, a najwyżej kilku dni, potrwa kilkanaście miesięcy. Przez szeregi oddziałów powstańczych przeszło 100 tysięcy ludzi. W powstaniu zginęło 30 tysięcy powstańców, 7 tysięcy dostało się do niewoli. Na mocy wyroków sądowych stracono 700 osób. Liczbę zesłanych na Sybir ocenia się na 38 tysięcy. Do tej ponurej statystyki należy dodać konfiskatę majątków i kontrybucje, których wartość przekroczyła 34 miliony rubli.
Wiadomość o wybuchu powstania dotarła na Suwalszczyzę stosunkowo późno i dopiero pod koniec stycznia 1863 roku suwalska szlachta zaczęła organizować pierwsze oddziały. Działania powstańców ograniczała znaczna ilość rosyjskiego wojska, które stacjonowało w trzech głównych miastach regionu: Suwałkach, Augustowie i Sejnach. Dopiero z przybyciem wiosną na Suwalszczyznę oddziału pułkownika Konstantego Romotowskiego, używającego pseudonimu "Wawer", stoczone zostały potyczki pod Jastrzębną, Balinką i Czarnym Brodem. W dniu 25 czerwca Rosjanie rozproszyli część jego oddziału, ale trzy dni później pod wsią Gruszki "Wawer" odniósł jedno z większych zwycięstw w tej części Polski. Następnego dnia pod Kozim Rynkiem jego oddział został rozbity.
Bitwa pod Olszanką
Na Suwalszczyźnie walczyły również oddziały Władysława Brandta, Wiktora Hłaski i braci Jaskołdów. Ci ostatni działali w północnej części Suwalszczyzny.
O braciach Jaskołdach pisał nieżyjący już Bronisław Wojciechowski (zm. w 1986 r.); warto przytoczyć fragmenty jego artykułu z 1981 r., który obrazuje, jak chaotyczny przebieg miało powstanie styczniowe w tej części Suwalszczyzny:
"Powstanie styczniowe pozostawiło silne ślady w tradycji ludowej na Suwalszczyźnie. Dane zawarte w ankiecie, przeprowadzonej na ten temat przez Stanisława Frelka w 1963 r. wśród mieszkańców Suwalszczyzny w sto lat po wybuchu powstania, w zestawieniu z odnalezionymi dokumentami, informacjami rozsianymi po różnych publikacjach i innymi źródłami, pozwoliły odtworzyć działalność szeregu powstańców i ustalić ich personalia. Najbardziej popularnym wśród nich był w okolicy Suwałk Stanisław Jaskołd, dowódca oddziału konnej żandarmerii narodowej”.